Drugi raz na Białorusi, ale tym razem w mieście, które jest nazywane bramą do legendarnych kresów wschodnich, do mitycznej krainy – Polesia czyli Brześcia.
Największą atrakcją Brześcia jest bez wątpienia Twierdza Brzeska. Za czasów Imperium Rosyjskiego twierdza u zbiegu rzek Bug i Muchawiec pełniła ważną rolę obronną. Miasto przyciąga również swoim kresowym charakterem, którego obraz tworzy mieszanka śladów z czasów carskich, II Rzeczpospolitej, sowieckiej republiki oraz współczesnej Białorusi.
Piękny choć utrzymany w komunistycznym stylu Dworzec PKP, ulica Sowiecka i charakterystyczne dla Brześcia, finezyjne latarnie, a także malownicza dolina rzeki Muchawiec to zapamiętam na pewno z tej podróży. Jednak być na Białorusi i nie spróbować kwasu chlebowego, który w upał najlepiej gasi pragnienie to grzech 🙂 A najlepszy kwas jest prosto z beczki 😀
Kilka zdjęć z Brześcia: